No dobra to zaczynam sezon świąteczny na serio - a czym? Oczywiście kalendarzem adwentowym!
W zeszłym roku pierwszy raz go przygotowywałam i użyłam do tego szafeczki, którą miałam w pokoju Pana Felka (bo się okazało, że ma 24 przegródki :). Zerknijcie sobie tu na KALENDARZ a TU na SZAFECZKĘ.
Jako, że w tym roku szafeczka spełnia się zawodowo na różnych targach wypełniona guziczkami po brzegi, postanowiłam zastąpić ją czymś innym. No przecież Pan Felek musi mieć kalendarz!!!
Myślałam i myślałam - chciałam szyć, potem kleić, potem z filcu robić itp.
Aż tu nagle pewnego pięknego dnia teść spytał czy chcę tę starą tablicę korkową?
No ba - już wiedziałam - to będzie kalendarz!
Na początku chciałam wyciągnąć korek z ramy obić go materiałem, a ramę pomalować.
No, ale okazało się, że tablica jest w średnim stanie więc wolałam jej tego nie robić :)
Zbiłam ją kilkoma gwoździkami i zabrałam się do roboty.
Polecam Wam ten projekt zwłaszcza jeśli nie umiecie szyć - choć pineski z powodzeniem można wykluczyć - zszywając elementy.
Będziecie potrzebowali:
- tablica korkowa (moja o wymiarach:
- duży kawałek materiału ( u mnie stare prześcieradło, a właściwie jego kawałek)
- ścinki różnych materiałów, najlepiej dobrane kolorystycznie
- duuuużo pinesek (u mnie ok.6 opakowań po 50 sztuk, ale spoko jedno opakowanie to 1,20 zł)
- narzędzia: nożyczki, kombinerki, młotek
Zaczynamy od obicia tablicy. Czyli kładziemy ją np. na podłodze, na materiale i z tyłu zaczynami przytwierdzać materiał pineskami do korka. Najpierw boki potem rogi - pamiętajcie o naciąganiu, aby nie było zmarszczek :)
No i tak pięknie wygląda nasze "tło". Ja dodatkowo po "prawej" stronie wbiłam jeszcze w rogach 4 pineski - dla pewności, że całość się, nie przemieści i nie zerwie.
Teraz trzeba zaplanować kieszonki na niespodzianki. Musi być ich oczywiście 24 więc nie jest to łatwe zadanie :) Ja postawiłam na różnorodność. Część kieszonek mam większych, część mniejszych, tak aby wszystkie zmieściły się na kalendarzu. Ułatwiłam sobie trochę pracę dając 3 rzędy kieszeni równych zrobionych z jednego prostokąta.
Mój pas kieszeni to kawałek materiału o wielkości 48 x 14 cm. Zrobiłam właśnie takie ponieważ zostawiałam zapas na zakładkę - co nie jest konieczne (zależy od materiału).
Wycięty kawałek materiału zaprasowuję tak by z każdej strony pozostała zakładka (nie musi być duża, wystarczy 0,5 cm). Zaczynając od dołu kalendarza układam pasek materiału i mocuję go pineskami. Najpierw boki, potem dół. Pineski nie muszą się dotykać.
Następnie przy pomocy linijki lub miarki "dzielę" pineskami kieszeń równo na pół, a potem każdą połowę jeszcze na pół - w ten sposób powstają pierwsze 4 kieszonki.
Następny "rząd" to takie małe skrawki różnych tkanin, ważne by były przytwierdzone zgodnie z linią boczną dolnej części. Dzięki temu, że zrobiłam kilka różnych/mniejszych kieszeni - zyskałam ich więcej i wygląda to bardziej różnorodnie.
Kolejne dwa rzędy powstały tak jak pierwszy. Ostatni to ponownie różne skrawki tkanin koło siebie.
I tak to wygląda. Opis jest długi i nudny - ale samo robienie nie jest takie skomplikowane - wymaga tylko czasu i siły w palcach do wpinania tych pinesek.
A najfajniejsze jest to, że po sezonie świątecznym w takiej "szafce" można trzymać różne skarby :)
Oczywiście nie ma jeszcze numerków, ale wszystko w swoim czasie. Oczywiście pochwalę się też zawartością :)
Świetny pomysł. Nawet starsze dziecko sobie poradzi z takim kalendarzem :-) Fajnie, że użyłaś różnych wzorów tkanin.
OdpowiedzUsuńDokładnie, gdyby mój był starszy to też by sam zrobił :D
UsuńSuperowy jest! Tablica wykorzystana idealnie a kolorystyka taką jak lubię :) To teraz tylko czekać na upominki.
OdpowiedzUsuńNo, recycling to jest :) Upominki niebawem się zrobią :)
UsuńProste, nieskomplikowane ale jakie efektowne ;))
OdpowiedzUsuńTakie lubimy najbardziej :)
UsuńJaki pomysłowy! Bardzo fajny i taki delikatny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Bardzo fajny pomysł na kalendarz! U mnie dzis rownież adwentowy kalendarz w troszkę innej wersji, zapraszam na iglanitkaraczekpara.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hej, dzięki. Już lecę do Ciebie paczeć :)
Usuń