czwartek, 13 listopada 2014


Dziś miały być pierwsze ciastka - "ala pierniczki", ale będą jutro :) Bo chciałam Wam opisać coś ciekawego - mianowicie powstawanie posta na moim blogu :)
Pewnie myślicie - siada i pisze - no więc jest to trochę bardziej skomplikowane.
Przykład: wpis z ciastkami - który nadejdzie jutro :)

Dzień 1
Zaczyna się od pomysłu/inspiracji. Czy to "hmmm...zjadłabym coś dobrego..." czy "hmmmm...mam nowe foremki/papilotki/itp. - jak je wypróbować...?" Albo "...kurcze, data ważności masła/jajka/jogurtu/itp dobiega końca - co z tego zrobić?"
- No i wtedy zaczyna się szukanie - po książkach kucharskich, ulubionych blogach kulinarnych - albo przypadkowo w wyszukiwarce.
Dzień 2
Jak już przepis zostanie wybrany - zaczyna się kminienie kiedy wykonanie go będzie najlepsze?
Są dwie opcje - podczas drzemki Pana Felka, bądź jak już śpi wieczorem???
Zazwyczaj plan jest taki, że podczas drzemki, ale wtedy jest mnóstwo innych rzeczy do ogarnięcia więc kończy się na "wieczorem."
No, ale padam na twarz tak, że jestem już tylko w stanie przygotować ciasto i wsadzić je do lodówki.
Dzień 3
Przy sprzyjających wiatrach - następnego wieczora zauważam w lodówce ciasto w siatce :) i wtedy mogę w spokoju przygotować ciasteczka.
Dzień 4
Wszystko jest super, ciastka jemy na śniadanie, no ale ale, jeszcze nie mogę umieścić nic na blogu ponieważ nie mam zdjęć, a słońce przestało świecić -_-
Dzień 5
Podczas drzemki udaje mi się cyknąć kilka fotek uratowanych ciastek i delikatnie je obrobić. Wieczorem piszę do tego tekst. No, ale jak większość z Was zauważyła - publikuję nowe posty zawsze rano.
Nie wiem dlaczego - chyba tak jakoś wyobrażam sobie, że czytacie je do porannej kawy czy coś :)
Dzień 6
8.00 Rano wciskam opublikuj.

No i tak to wygląda, oczywiście nie zawsze, bo często robię coś szybko - cykam foty i zaraz jest na blogu, ale i tak potrafi być. Pamiętam jak jeszcze pracowałam na etacie - koleżanki myślały, że ja rano piekę i cykam foty i piszę post, żeby 5 minut później go opublikować :) zabawne :D

Miłego dnia, a jutro będzie przepis na te ciastka ze zdjęcia :)





2 komentarze :

  1. hihi nieźle wymyśliły :) ja akurat blogi czytam najczęściej rano do kawy :) ale czasem przeciąga mi się tak, że wychodzi że cały dzień jetem zalogowana i w międzyczasie podglądam :) Przemyślany, dopieszczony post daje więcej satysfakcji :) też od niedawna tak robię :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to prawda. Satysfakcja większa z dopracowanego wpisu, tylko czasem czasu brak :)

      Usuń

Obserwatorzy