Dziś wspomniane "a'la pierniczki". Najfajniejszy w nich jest kształt (stempel do ciastek dostałam kilka lat temu od siostry, może pamiętacie zeszłoroczne - pierwsze pierniczki?) i to, że do ich pieczenia używamy tylko mąki pełnoziarnistej. Ogólnie to zastanawiam się nad rezygnacją z tej białej mąki całkowicie - bo pełnoziarnista jest po prostu smaczniejsza, zdrowsza i lepiej wygląda - ciemniejsze wypieki :)
Przepis z książki Pani Doroty Świątkowskiej "Moje wypieki i desery" - oczywiście jej bloga nie trzeba nikomu przedstawiać :)
Będziecie potrzebowali:
- 250 g mąki pszennej razowej
- 125 g masła w pokojowej temperaturze
- 120 g cukru (najlepiej pudru lub miałkiego brązowego) - u mnie był zwykły :)
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
- 1,5 łyżeczki cynamonu mielonego
Mikserem ucieramy masło z cukrem. Gdy powstanie puszysta masa dodajemy jajko, potem mąkę stopniowo i cynamon - cały czas miksując. Potem mleko i formujemy z ciasta kulę. Wsadzamy do lodówki na minimum 30 min (u mnie to była doba :)
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni (w oryginalnym przepisie 200, ale mój piekarnik ma własną skalę i 200 było stanowczo za dużo). Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Z ciasta formujemy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, które następnie "zgniatamy" stemplem (pamiętajmy o każdorazowym posypaniu go mąką, bo przywiera) . Pieczemy ok. 15 minut.
Gotowe.
Oczywiście wiecie gdzie kupić sznurek ze zdjęcia? :)
TUTAJ
Oj trzeba upiec jakieś ciasteczka. W tym roku będę miała fajnego pomocnika to będzie szybciej.. szybciej? No zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńNo, ja już nie mogę się doczekać pieczenia z Felkiem :D - na bank będzie to trwało 4 razy dłużej :D
Usuńwypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuń