poniedziałek, 7 stycznia 2013

Zaczęło się od fascynacji zagranicznymi blogami. Ich nowym jak dla mnie podejściem do recyklingu i wykorzystywania niepotrzebnych nikomu rzeczy w fascynujący sposób. Okazało się, że moja mama już w PRL-u szyła paczworki ze ścinek materiałów, a ja jako dziecko tworzyłam małe dzieła sztuki ze starych butelek, taka była potrzeba gdy w sklepach nie było niczego. Minęło jednak kilka lat zanim idea DO IT YOURSELF dotarła do mnie. Stało się to gdy urządzałam własne mieszkanie. Kredyty, remonty, a budżet topniał, to wtedy po raz pierwszy postanowiłam wykorzystać podpatrzone w internecie pomysły na ciekawe dekoracje mieszkania zrobione własnoręcznie. Jak duże było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że nie jest to takie trudne, a satysfakcja z wykonania czegoś własnymi rękami jest większa niż ta spowodowana udanymi zakupami :) Nie jestem doświadczona w temacie, ze względu na brak czasu często tylko podziwiam prace innych, w głowie tworząc listę rzeczy do zrobienia w wolnej chwili. Mam nadzieję, że ten blog zmobilizuje mnie do tworzenia czegoś z niczego, testowania dobrych pomysłów i wymyślania własnych sposobów powtórnego wykorzystania przedmiotów. Chciałabym zarazić Was moją pasją i pokazać przede wszystkim proste i szybkie sposoby dekorowania wnętrz, robienia filcowych gumek do włosów czy pysznych wypieków. Będą to projekty nie wymagające dużego budżetu, czasu czy wielkich umiejętności. Jestem też ciekawa Waszych pomysłów na nietuzinkowe, ciekawe dekoracje i rzeczy zrobione własnoręcznie, chętnie je tu wypróbuję. Zaczynam...
ostatnie dni świerku
Kolejny
Nowszy post
Poprzedni
To jest najstarszy wpis

11 komentarze :

  1. no pięknie ale ten Piotrek ma zdolną i pomysłową żonę, czkam na literę E wykonaną przez P całuski ciocia z Sopotu.:)







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to P musi własnego bloga zalozyc :-) dzieki!

      Usuń
  2. :)Na początek wysyłam mentalne wsparcie!
    To wspaniale, że masz potrzebę robienia czegoś tylko dla siebie, bo to bardzo ważne. Obyś znalazła na to wystarczająco (do przyszłych inspiracji) czasu i motywacji... a też może, może kiedyś zaczęła na tym zarabiać jakieś pieniądze;).
    Tak czy siak, od dziś jestem Twoim fanem nr.1. Mamuśko:*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, my mamusiska musimy się wspierać :-)
      Oby moj maly blog zainspirowal inne Panie do robienia czegos tylko dla siebie, wiesz o kim mówię? :-P

      Usuń

Obserwatorzy