sobota, 12 lipca 2014


Co u Was słychać czytający? Obserwujący? :)
Ja jestem w tej chwili na mojej mazurskiej działce i cieszę się słońcem, wodą i przyrodą. Zbieram bukiety podobne do tego jaki widziałyście w poprzednim poście :D

Tak w 3 słowach można opisać moje wakacje:)




No ale nie tylko tym człowiek żyje. Nie byłabym sobą gdybym czegoś nie upiekła. Tym bardziej, że nabyłam superaśne foremki - stempelki (wiecie, że takie lubię najbardziej :) w Biedronce, za uwaga 5,99 zł. No więc musiałam je wypróbować tu i teraz!
Z braku czasu i dobrego piekarnika padło na najprostsze ciasteczka, na które przepis podawałam w TYM poście.   
Niestety stary piekarnik (na gaz) grzeje tylko od dołu także ciasteczka musiałam w trakcie pieczenia przekładać, no ale dałam radę.



Sami zobaczcie jak fajnie wyszły :) No musiałam się z Wami podzielić. Mało tego zastanawiam się nad nabyciem kolejnych z myszką miki :D




Przepraszam za jakość zdjęć. Pogoda nam się zepsuła :(
Udanego weekendu Wam życzę!

2 komentarze :

  1. Świetnie wyszły ciasteczka:)My tez kupiliśmy stemple kubusiowe i te myszkowe:)super zabawa przy tym jest:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dokladnie i takie sliczne :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy