Dziś będzie post z wąsami. Tak, ten ostatnio modny motyw (uwielbiam) zainspirował Karolinę ze Sfilcowanej i stwierdziła, że taki właśnie wąsaty będzie jej Baby Shower! Wszystkie jego elementy w tym poście. Jak już Wam pisałam pomagałam jej organizować spotkanie i dziś pokażę Wam co przygotowałam na ten dzień. Ciasteczka już widzieliście, a jak nie to zerknijcie tutaj.
Kolejnym słodkim zadaniem było przygotowanie tortu z pieluszek. Na Pinterest widziałam wiele rozmaitych kształtów (wózka, motoru, itp), ale stwierdziłam, że lepiej zrobić coś prostego na pierwszy raz. No więc znalazłam fajny tutorial, który i Wam polecam. Z moich 3 paczek pampersów wyszły mi 4 piętra.
Okazało się, że pieluszki są ułożone złą stroną. Przykryłam je więc przeźroczystą tkaniną i dodałam czarne i zielone wstążki oraz rozetki z wąsami (żeby pasowało do motywu przewodniego).
Rozetki wycięłam (moim kochanym dziurkaczem ozdobnym) z kolorowego papieru podklejonego UWAGA: taką miękką przedziałką od ptasiego mleczka :) na końcu odbiłam wąsy - i tu kolejny raz pomogły mi stempelki z Tigera.
Wszystkie ozdoby umocowałam szpilkami (dużą ilością). Zwieńczeniem tortu były butki wykonane z włóczki (oczywiście ja ich nie zrobiłam). A tu w całości:
Co sądzicie o efekcie?
Ojej, jakie to pomysłowe! Szkoda, że żadna z moich babeczek jeszcze nie spodziewa się maluszka :(
OdpowiedzUsuńNo, wiesz prędzej czy później któraś będzie się spodziewała :) pozdrawiam serdecznie :)
Usuń