Niebawem wybieramy się we 3 na zasłużone "ferie zimowe". Pierwszy raz razem w bardziej górzyste tereny. W związku z tym, że czeka nas dłuższa podróż, postanowiłam umilić ją nieco Bobasowi. Uszyłam dla niego poduszkę podróżną oraz ochraniacze na pasy. Zacznijmy od poduszki. Oczywiście taka odważna nie jestem, żebym sama to zrobiła, pomógł mi tutorial, przy którym znajdziecie też wzór do wydrukowania w 2 wielkościach: tutaj
Zobaczcie jak wyszło, zacznijmy od poduchy!
Będziecie potrzebowali:
- materiał , najlepiej dwa rodzaje (u mnie miał być Minky, ale nie znalazłam w Warszawie, a na sklep internetowy było zbyt późno) tak więc kupiłam szarą dresówkę i wyciągnęłam z szafy materiał nabyty kiedyś w tanich ciuchach :)
- wypełnienie
- maszyna do szycia
- nożyczki, szpilki
Oczywiście zaczynamy od wydrukowania wzoru dwa razy, a następnie sklejamy taśmą tak by wyszedł nam kształt poduszki (jak na zdjęciu). Wycinamy: dla mniejszego dziecka po linii przerywanej dla większego po czarnej. Dla 1,5 rocznego nada się wielkość z przerywanej.
Następnie nasz szablon umieszczamy na materiale, mocujemy szpilkami i wycinamy kształt zachowując ok.5 mm odległości od papieru.Wycięty kształt przykładamy do drugiego kawałka materiału (mocujemy szpilkami) i wycinamy.
Odwracamy materiały wierzchnią stroną do siebie (mocujemy szpilkami) i przy pomocy maszyny zszywamy, pamiętając by zostawić kilka cm, na przewrócenie i wypełnienie poduchy.
W miejscach zaokrąglonych robimy ząbkowanie, by materiał się lepiej układał. Teraz wywijamy poduchę na prawą stronę i upychamy w niej wypełnienie.
Następnie zszywamy już ręcznie otwór. I gotowe!
Wiem, wiem, nie powinna się marszczyć i ogólnie nie jest może tak piękna jak powinna, ale jest moja i ja jestem bardzo z niej dumna!Po za tym szyta na 40 letniej maszynie :)
Wiem, wiem, nie powinna się marszczyć i ogólnie nie jest może tak piękna jak powinna, ale jest moja i ja jestem bardzo z niej dumna!Po za tym szyta na 40 letniej maszynie :)
Jutro zobaczycie jak zrobić ochraniacze na pasy bezpieczeństwa dla dziecka, oczywiście do kompletu :)
Marszczy się, gdzie? Przecież każda poduszka się marszczy i gniecie, od tego jest :D Fajowa, jak będziemy się gdzieś wybierać to zrobię taką Maksikowi.
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :) Fajnie, że i ja czasem mogę Ciebie zainspirować :)
Usuńz racji tego że nie umiem szyć z chęcią bym taką kupiła :) proszę o kontakt na garpik@wp.pl
OdpowiedzUsuńKupiliśmy poduszeczki podróżne dla całej rodziny. Bardzo przydatny gadget dla każdego!
OdpowiedzUsuń