Halo, halo...to ja! Tak żyję, choć te upały sprawiły, że trochę wolniej...
Czy są jeszcze porzeczki? Bo miałam Wam pokazać jaką fajną nalewkę porzeczkową zrobiłam. Tylko tak się zgapiłam i czas ulecial, że stała 2 tygodnie zamiast jednego :) Ale to chyba jej nie zaszkodzi.
Ktoś pamięta jeszcze, że z działki przywiozłam sobie porzeczki?
No wiecie takie eko, bo nawet nikt ich nie podlewa :) same sobie rosną!
Z części zrobiłam już ciasteczka o TUTAJ! A reszta poszła na nalewkę ekspresową, na którą przepis TU.
Tylko oczywiście zrobiłam z podwójnej ilość składników...:)
No co będzie na zimę !
A Wam będą potrzebne:
- 1 kg czerwonych porzeczek
- 0,5 l wódki
- 0,5 kg cukru
- duuuży słoik :)
Najpierw porzeczki obieramy, myjemy i zasypujemy cukrem w dużej misce.
Przykrywamy to ściereczką i odstawiamy na jeden dzień do miejsca typu szafka/spiżarka.
Następnego dnia dolewamy wódki, a całość przerzucamy do dużego słoika i zamykamy.
Odstawiamy z powrotem do szafki. Tym razem na tydzień lub dwa.
Po upływie tego czasu wyjmujemy słoik i powstałe coś przecedzamy przez np. pieluszkę tetrową.
Przelewamy za pomocą lejka do butelki i zamykamy.
Odstawiamy do zimy :)
Hehe.. z podanej ilości powstała duuuża butla nalewki + jeszcze kilka setek do spróbowania :)
No to smacznego :)
Nalewki dobra rzecz, też muszę zrobić, bo się zapasy moich likierów skończyły :) A te guziki piękne jakie!!!
OdpowiedzUsuńHehe, to moja pierwsza nalewka i wyszła bardzo dobra. A guziki to taka mała zapowiedź tego co będę robiła w najbliższym czasie, ale o tym na razie siiiii:D
Usuń