piątek, 11 kwietnia 2014


Pisałam Wam wcześniej o mojej wyprawie do Florencji. Wróciłam już i biorę się do pracy :)
Nie będę Wam tu opisywać jak piękne jest to miasto i ile dni można tam spacerować i nadal nie zobaczyć wszystkich interesujących miejsc. To wszystko z pewnością przeczytacie w przewodnikach lub na blogach podróżników. Powiem tylko, że było wspaniale!
Ale, ale.. jednak coś dla Was przygotowałam. Takie spojrzenie na Florencję okiem wyszukiwawcza ładnych detali i ciekawych rozwiązań. Zapraszam Was na wycieczkę po ciekawych wystawach sklepowych Florencji. 
Przede wszystkim zachwyciły mnie wystawy cukierni i sklepów ze słodyczami. Ponieważ zbliża się Wielkanoc jajka są wszędzie. Nawet na ubraniach :)
Na tych witrynach można znaleźć inspiracje do wykorzystania we własnym wnętrzu. Zerknijcie sami.
Na początek na słodko:


Duże słoje eksponujące słodycze i ozdoby - ten trik wykorzystuję u siebie od jakiegoś czasu. Niezawodny :)





 To nie są prawdziwe owoce tylko takie z lukru :)




Sklepy ubraniowe także prezentują się pięknie :)
Hm...pierwsza przypomina mi papilotki po babeczkach :)
 

Zwróćcie uwagę na pelerynę w kury i jajka :)



Fajny pomysł na ekspozycję ubrań - do wykorzystania w domu, np. w pokoju żeglarskim :)


 Ale największe wrażenie zrobiły na mnie sklepy z ubrankami dla dzieci:

Mój faworyt, w którym pojawił się stary motor, rowerek dziecięcy i fotel drewniany. A w środku był nawet stary koń z karuzeli :)




Złoty miś na miniaturowym foteliku - kwintesencja stylu włoskiego :)


 Były też wystawy przerażające:



A na koniec wystawy sklepów z dodatkami:
Np. sklep ze szkłem i świecami. Cała wystawa w łukach :)


A tu portfele koty, stary drewniany stolik i kartonowy domek dla kota.


 Bardzo spodobało mi się zwiedzanie wystawowe. Przy kolejnej podróży też będę się rozglądać za ciekawymi lub śmiesznymi witrynami :) A co Wy o tym sądzicie? Zwracacie uwagę na takie szczegóły w innych krajach i miastach?

4 komentarze :

  1. Fajnie popatrzyć co wymyślają w innych krajach :) te wystawy sa pelne przepychu albo artyzmu, czasem dziwne :) ciekawe doswiadczenie. Ja raczej na wystawy nie zwracam uwagi. Ale widocznie nie widzialam jeszcze tak cielawych, bo te same wzrok przykłuwają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie małe smaczki, na które większość nie zwraca uwagi. Ale trzeba przyznać, że takich wystaw nie widziałam nigdy w żadnym kraju. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. cudne zdjęcia i piękne wystawy

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy