Kochani, u mnie przygotowania do Świąt pełną parą, a jak u Was? W weekend wspólnie z Karoliną ze Sfilcowanej Krainy umówiłyśmy się na szycie ozdób choinkowych. Jako, że obie jesteśmy mamami małych rozbójników, w tym roku szklane bombki mają wolne :) Lepiej nie ryzykować ich zbicia, pokaleczenia dziecka i rozpaczy mamy :D
Tak więc uszyłyśmy wspólnie serduszka. Oczywiście Karoliny wyszły elegancie i równe, moje natomiast...hm...kreatywne :) Tutorial serduszek znajdziecie u Karoliny, natomiast u mnie jeszcze dwie inne równie proste ozdoby: ptaszek i bombka.
Do obu będziecie potrzebować:
- filc
- igłę z nitką
- wypełnienie
- ozdoby: guziki, kawalek sznurka
- wstążkę do zawieszenia
Najpierw drukujemy szablony bądź sami rysujemy i wycinamy, które chcemy wykonać. Szablon na bombki pobrałam tu:
Ptaszek pochodzi z Pinterest:
Przypinamy szpilkami papierowy szablon do filcu i wycinamy, zostawiając ok. 4 mm dookoła. Wycięty filc za pomocą szpilek montujemy do reszty materiału i wycinamy dokładnie taki sam wzór.
Ozdabiamy ptaszka ( u mnie prosta kokardka ze sznurka przyszyta na środku). Ponownie sczepiamy ptaszki szpilkami i zszywamy na prawej stronie.
Aby dodać zawieszkę można ją wszyć w trakcie zszywania obu stron lub założyć małe biżuteryjne kółeczko i przepleść sznurek - tak zrobiłam ja.
Jeśli natomiast nie macie maszyny lub nie chce się jej Wam wyjmować możecie zrobić taką bombkę.
Tu po wycięciu szablonów na jednym z nich układamy wzór z guzików i pojedynczo przenosimy przyszywając każdy z nich. Następnie spinamy szpilkami i zszywamy ręcznie.
Gdy dojdziemy do góry wkładamy pomiędzy dwie strony tasiemkę i zszywamy ją razem z bombką. W trakcie wypełniamy wypełnieniem do poduszek i gotowe.
Ja dodałam jeszcze wykończenie góry, które znajdziecie także na szablonie do wydrukowania.
Ze wspomnianego szablonu zrobiłam jeszcze to:
Fajne te ozdoby - na początku myślałam, że na zdjęciach specjalnie zmieniłaś kolorystykę na czarno-białą, a to się okazuje, że to są ich prawdziwe kolory :) Efekt potęgowała na dodatek ta szarość za oknem.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pogoda i lastryko na parapecie :) Co nas nie zabije to nas wzmocni - czyli trzeba się przyzwyczaić do szarości i czerpać z niej to co najlepsze :D
Usuń