wtorek, 15 sierpnia 2017


Jestem tu czy mnie nie ma?
Sama już nie wiem?!
Czy ciągnąć bloga? Czy go zamknąć?
Mam ostatnio tak mało czasu, że sama się zastanawiam czy to ma sens?
Chciałabym kontynuować blogowanie ale nie wiem czy jest realne, abym robiła to systematycznie. A może jednak?
Dlaczego jest tak, że kiedyś bez dzieci, bez obowiązków nie miałam zbyt wiele pomysłów? Wieczory spędzałam na spotkaniach ze znajomymi, oglądając tv lub czytając?
Teraz gdy nie mam czasu, a za to mam męża, dwoje dzieci, psa i własną firmę - mam też milion pomysłów? I zero czasu na ich realizację? Co za paradoks!
O co chodzi?

Ten post miał wyglądać zupełnie inaczej. Napisałam go już i czekał na publikację... i nagle stwierdzam, że może jednak dam radę?
Może jednak są ludzie, którzy tu jeszcze czasem wpadają? Którzy szyją coś wg. moich instrukcji? Którzy czytają moje grafomańskie wypociny? Może uda mi się przygotowywać jeden post tygodniowo? Przecież to nie tak dużo? Prawda? Jeden.

Tak! Zamiast zamykać bloga, postaram się dodawać jeden post tygodniowo. To moje wyzwanie na najbliższy czas. Jeśli nie będzie posta możecie krzyczeć.

Wiem, że już nigdy się nie wyśpię. Po co komu sen? Prawda?

P.S: Jak Wam się podoba nowe logo?



10 komentarze :

  1. hmmmm mi się wydaje ze napis trochu nieczytelny(i długi)... ale to mi sie... ;-) trzymam kciuki za ten jeden post na tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Każdy ma inne zdanie. Wszystkie cenne!

      Usuń
  2. Miałam to samo. Ciągle w pracy, dom odłogiem. Wciąż nawisy i zaległości. Rano budziłam się z moralniakiem i listą rzeczy, których nie zdążyłam zrobić wczoraj. I tak było do momentu aż wpadłam na książkę pt. "Chcieć mniej" (nie pamiętam autorki) - o minimalizmie to rzecz. O tym minimalizmie w domu, w przestrzeni, ale pomyślałam sobie, że skoro to działa na przestrzeń, musi też działać na duszę. Zaczęłam od drobnych zmian. Obecnie jestem na etapie codziennego porządkowania jakiejś tam cząstki mieszkania. Opuszczają mnie bezużyteczne przedmioty. To samo robię w innych dziedzinach - portale społecznościowe, znajomi, relacje rodzinne. Z tygodnia na tydzień znajduję więcej czasu dla siebie. Obecnie jestem w stanie wygospodarować już go trochę na czytanie, pisanie, zrobienie dla siebie kosmetyku. Duża ulga. I jakkolwiek zwykle obchodzę wszelkie poradniki szerokim łukiem, tak za ten dziękuję autorce. Bo wywołała u mnie prawdziwy przełom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety, no to ja mam dokładnie to samo! Oczarowana ideą minimalizmu zaczynam opróżniać mieszkanie. Ale też i głowę. Dziękuję Ci za ten komentarz. Muszę dorwać tę książkę.

      Usuń
  3. Ewa trzymam kciuki☺️ dasz radę ☺️

    OdpowiedzUsuń
  4. Super to nowe logo😊czekam z niecierpliwością na nowy wpis 😊👍pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowo. Będzie nowy!

      Usuń

Obserwatorzy