poniedziałek, 25 sierpnia 2014


Pisałam wiele razy o Bezie Pavlovej. Na każdą okazję ją przygotowuję. Czy solenizant tego chce czy nie :D muhahaha
No ale dziś nie było okazji. Miałam ochotę na coś słodkiego i białka w lodówce. Stwierdziłam, że czas na coś mniej spektakularnego - małe bezy. Wyszły pyszne. Bardzo delikatne. Kruche z zewnątrz i lekko ciągnące w środku - idealne do kawy. Przepis z Tego bloga. 


Będziecie potrzebowali:
- 4 białka
- 250 g cukru pudru
- łyżeczkę soku z cytryny (nie jest to konieczne)
- szczyptę soli




Białka ubijamy mikserem na sztywno dodając szczyptę soli. Najlepiej na wysokich obrotach - będzie szybciej i lepiej się ubiją. Dodajemy sok z cytryny i dalej ubijamy. Następnie po łyżce (nie przestając ubijać) dodajemy cukier puder.
Piekarnik nastawiamy na 140 stopni, a blachę wykładamy papierem do pieczenia. Ja moją masę nakładałam łyżką, ale ładniejsze bezy wyjdą przy użyciu rękawa z odpowiednio dużą końcówką.
Pieczemy ok.40 min. W zależności czy lubicie ciągnące czy suche lub z pianką?

A tu efekt:






Smacznego.

4 komentarze :

Obserwatorzy