niedziela, 11 stycznia 2015


No i jak po Świętach? Też zrobiliście sobie urlop od komputera i internetu?
No muszę powiedzieć, że dużo było tego wolnego i jakoś tak cieszę się, że wracamy do codziennego rytmu. Nie wiem jak Wy, ale ja dostałam pod choinkę głównie książki i to oczywiście kucharskie :)
Oczywiście podpowiedziałam Mikołajowi trochę więc mam same trafione prezenty!
No to dziś podzielę się z Wami przepisem, który znalazłam w książce "Moje wypieki i desery na każdą okazję" Doroty Świątkowskiej.
I teraz tak: od razu mówię, że nie lubię serników i ten był pierwszym jaki w życiu upiekłam, ale stwierdziłam, że w nowym roku trzeba czegoś nowego spróbować :)
Do tego zmodyfikowałam trochę przepis (ponieważ okazało się, że nie mam mascarpone, a był 6 stycznia :D ) - zastąpiłam je śmietaną 36% gęstą. Być może gdyby jednak było mascarpone sernik bardziej by mi smakował, albo i nie...:)
No, ale sumiennie podaję przepis i pokazuję rezultaty pieczenia w kąpieli wodnej :)

Będziecie potrzebowali:

Spód sernika:
- 250 g pokruszonych ciasteczek (najlepiej imbirowych)
- 80 g roztopionego masła
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika

Masa serowa:
- 750 g twarogu półtłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie (ja miałam tylko gotowy ze sklepu już zmielony)
- 250 g serka mascarpone - u mnie śmietana 36%
- 3 jajka
- 3 żółtka
- 2 łyżki soku z cytryny
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej - u mnie mąka pszenna pełnoziarnista
- 190 g cukru - stwierdzam, że to za mało :) dajcie więcej :)
- 425 g puree z dyni - u mnie puree gotowane, a przepis TUTAJ
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika

Zaczynamy od pokruszenia ciastek - najszybciej malakserem. Dodajemy masło i przyprawę do piernika i ponownie miksujemy. Okrągłą blachę o średnicy 23 cm wykładamy papierem do pieczenia i wsypujemy pokruszone ciastka. "Oblepiamy" nimi dno i boki blachy do połowy wysokości. Wstawiamy do lodówki na pół godziny.

Piekarnik nastawiamy na 170 stopni. Wszystkie składniki na masę w pokojowej temperaturze miksujemy razem. Nie powinno być zbyt długo, aby nie napowietrzyć zbytnio ciasta.

Blachę wyjmujemy z lodówki i owijamy folią aluminiową przynajmniej dwa razy. UWAGA sernik będzie pieczony w wodzie, a właściwie w kąpieli wodnej :D A wygląda to tak, że do dużej blachy piekarnikowej wlewamy jak najwięcej wrzątku i w to wstawiamy blachę z ciastem :)
Wstawiamy wszystko do piekarnika i od razu zmniejszamy temperaturę do 150 (bez termoobiegu).
Pieczemy tak 1,5 godziny. Po wystygnięciu wstawiamy sernik do lodówki na kilka godzin. I gotowe :)
Mi do tego sernika pasowały lody orzechowe i miód - fajne połączenie smaków, ale chyba nie będę już więcej serników robiła. Nie przepadam za nimi :) Ten przynajmniej miał ładny kolor :D







4 komentarze :

  1. Wygląda naprawdę znakomicie.. a nie wątpię, że smakuje równie dobrze! Muszę kiedyś spróbować :)
    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, dla amatorów serników to chyba przysmak. Mi też smakował, ale nie jest to mój ulubiony smak :P

      Usuń
  2. no wygląda smakowicie :-). Mam dynię zamrożoną to się skuszę, jeśli tylko mi czasu wystarczy. Pozdrawiam.
    Ps. Oj tak ja miałam za dużo wolnego od pracy i komputera i teraz staram się nadrobić wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to nowy sposób na tę z zamrażalnika :)
      No, ale ciężko idzie to nadrabianie co? Ja jakoś jestem w chaosie :D

      Usuń

Obserwatorzy